Miałem zamęt w głowie, ale nie w sercu. Powinienem był ...
Miałem zamęt w głowie, ale nie w sercu. Powinienem był słuchać serca.
Czasami wystarczy, że powieje wiatr, by objawiła się tajemnica.
Przypadek to tylko ogniwo w łańcuchu konieczności.
Uświadomiona cnota oblicz równie dobrze jak występek.
Najgorsza jest świadomość, że minęło coś pięknego, co więcej już nie będzie miało szansy się powtórzyć.
Czasami przychodzi taki moment, że ma się ochotę zostawić wszystko i pójść gdzieś w cholerę.
Nie ma we mnie dawnych marzeń. Niczego nie planuję. Mało wymagam od innych. Właściwie to niczego nie oczekuję. Nie stawiam warunków. Zaczęłam rozumieć, że na niewiele rzeczy w życiu mam wpływ. Mogę być odpowiedzialna jedynie za siebie, nie za innych. Życie to labirynt wyborów. Czasami trzeba puścić wszystko wolno, nieważne jak bardzo jest nam tego żal i że kiedyś pokładaliśmy w tym nadzieję. Trzeba iść dalej. Mieć w sobie siłę żeby niepotrzebne emocje zostawić w przeszłości, a nie toczyć walkę z samym sobą. Chcę odetchnąć świeżym powietrzem i zakończyć to, co niepotrzebne. Jedynie tęsknota czasami rozrywa mi skórę. Ale to nie tęsknota za Tobą. Nie miej złudzeń. Ja tęsknię za sobą.
Mam już taki charakter, że aby coś zrozumieć, muszę najpierw spróbować to zepsuć.
Ale słabością każdej mądrej idei jest to, że starają się realizować ją głupcy.
(...) rodzina to ciąg pokoleń. Aby trwała, każdy musi postarać się o własne drzwi, za którymi śpią dzieci.
Tak, warto dobrze przemyśleć swoje marzenia, bo czasami się spełniają.