
Na pierwszy recital podarowali mi wiolonczelę. A teraz dali mi ...
Na pierwszy recital podarowali mi wiolonczelę. A teraz dali mi ciebie.
Wiesz co się robi, jak życie dołuje?
Mówi się trudno i płynie się dalej.
Gdy jesteś zły licz do czterech, gdy jesteś bardzo zły, klnij.
Każdy idzie swoją drogą, każdy ma tu swoje ego, każdy marzy o czym marzy i nikomu nic do tego.
Potrzeba jest bodźcem myśli, myśl podnieca do czynu.
Bo jak – w świecie, gdzie wszyscy starają się przeżyć za wszelką cenę – osądzać, tych, którzy decydują się na śmierć?
Z nadmiaru światła kruszy się grudzień (...).
Lękliwego śmierć bardziej goni.
Zmartwienie, to nie trzeba mu drzwi otwierać, ono samo przez okno wejdzie.
Nie możemy być idealni. Ludzie straciliby temat do plotek.
Jak wojna, to na wszystkich frontach, jak pokój, to w suterenie.