Moje niezadowolenie z samego siebie graniczy z religią.
Moje niezadowolenie z samego siebie graniczy z religią.
Nie przejmuj się kilkoma dodatkowymi kilogramami. Grubych ludzi jest trudniej uprowadzić.
Mam dwie nogi i dwie ręce,
Wcale nie chciałbym mieć więcej,
Bo określa właśnie to,
Co jest co, i kto jest kto.
Nic, co ma wartość, nie przychodzi bez walki.
Gdybyśmy nie byli śmiertelni, nie umielibyśmy płakać.
(...) daj mi słowa, które nadadzą znaczenie naszym oddechom, które rozproszą samotność, czy do końca życia będę zmuszona szukać znaków?
Nieznośna polaryzacja. Obcość-bliskość nie do pogodzenia ze sobą.
Nie jestem już młodzieńczo naiwna, by uważać, że mamy prawo oczekiwać wyłącznie superszczęścia i spełnienia. Wydaje mi się, że życie jest po prostu poligonem, wspaniałą szkołą. Jestem nawet na takim etapie, że chyba nie chciałabym doświadczać wyłącznie momentów przepełnionych szczęśliwością. Mogłabym wtedy przestać rozumieć, czym ona jest.
Nie próbuj żyć wiecznie, bo ci się nie uda.
Nie boisz się władzy, ale tego, że
dzierżąc ją, mógłbyś kogoś skrzywdzić.
Chcemy dażyć zaufaniem, bo to wypełnia pustą dusze, ale gdy raz to zaufanie naruszono nigdy juz nie bedzie takie same jak przedtem