Weź mnie w ramiona. Ocal mnie przed moim pożądaniem.
Weź mnie w ramiona. Ocal mnie przed moim pożądaniem.
Jak teraz myślę o życiu, sergeancie, wydaje mi się ono rzeką. Jak rzeką jest płynne, zmiennicze, toczy się własnym, niezmiennym rytmem i nie da się go zatrzymać, przerwać, odwrócić. Jak rzekę, można je przekroczyć, przepłynąć, ominąć, ale nie da się go podporządkować swoim ambicjom.
Czymże jest życie, jeśli nie szeregiem natchnionych szaleństw? Trzeba tylko umieć je popełniać!
A pierwszy warunek: nie pomijać
żadnej sposobności, bo nie
zdarzają się co dzień.
Najbardziej potrzebny jest mi ktoś starszy. Jakiś mistrz. Ktoś, kto by mi powiedział,
jaki to wszystko ma ze sobą związek
Ale wielcy mistrzowie nie rodzą się
na kamieniu. W życiu nie spotkałem
ani jednego mistrza.Wszystko wskazuje
na to, że muszę sobie radzić sam.
Najbardziej pragniemy tego, co nam umyka.
Ludzie silni nie idą na kompromis, a po arbitraż sięgają wtedy, gdy czują się słabi.
W życiu możesz kierować się wyrzutami sumienia, strachem albo zdrowym rozsądkiem; możesz podążać za gniewem albo dumą. Ale pewnego dnia, prędzej czy później, pożałujesz tego. Jedyny sposób by nie żałować, to iść za głosem serca. To prawda, może ci kazać zrobić szalone rzeczy... jak związać się z osobą, od której zdrowy rozsądek każe trzymać się z daleka. Ale jeśli jeden dotyk, jedno słowo, jedna pieszczota tej osoby budzą w tobie takie emocje, że czujesz jakbyś miała zaraz umrzeć - to ja wybieram właśnie to. Życie. Życie w tej pieszczocie, w tym spojrzeniu, w tym uczuciu.
Zauważam, że im jestem starszy, tym mniej lubię mówić. Zwłaszcza że ludzie dużo mówią, ale nie rozmawiają, nie wymieniają myśli, tylko paplają. To męczące. I nie spotykają się ze sobą, tylko powtarzają: "Dobra, to jesteśmy w kontakcie". Każdy jest gdzieś w sobie. Wymieniają komunikaty.
Nikt nie rodzi się po raz drugi.
Kto w swej młodości zaniedbuje muzy, ten stracił czas przeszły i jest stracony dla przyszłości
Muzyka to tak wiele więcej niż tylko muzyka.