Kto wie, czy życie to nie śmierć, a śmierć, czy ...
Kto wie, czy życie to nie śmierć, a śmierć, czy nie jest życiem?
Moje szalone istnienie to niby piosenka; każda nowa miłość to strofka, ale Marcel to refren.
Pasja jest pasją. Emocje przedzielające okresy nudy, nieważne na co są ukierunkowane.
Początkiem dobrych czynów jest wyznanie złych.
Ożenić się, to jest pozbyć się połowy swoich prawi podwoić w zamian swoje obowiązki.
Życie poczęte w łonie matki nie jest jej częścią, lecz nowym życiem ludzkim - innym, choć okresowo połączonym z życiem matki.
Życie to nieustanne przemijanie, zmienność, niepewność. W każdej chwili możemy stracić to, co mamy. Świadomość tej prawdy powinna nas skłaniać do doceniania każdego dnia, do korzystania z chwili obecnej.
Nigdy się nie docenia stuffu, który przychodzi nam za łatwo.
Życie to dochodzenie różnymi drogami do niczego.
Ile niewypowiedzianych słów przepadło
na zawsze. A może ważniejsze były od
tych wszystkich wypowiedzianych
Non mortem timemus, sed cogitationem mortisnie śmierci się boimy, lecz myśli o śmierci.