
Jak niewiele ludzie wiedzą o potędze subtelnego pochlebstwa!
Jak niewiele ludzie wiedzą o potędze subtelnego pochlebstwa!
Rejestrowanie życia jest kiepskim substytutem przeżywania go.
Tych, którzy nam pomagają, często zapominamy, wrogów nigdy.
Rozłączenie bliźniąt nie jest zwykła rozłąka. To jest tak, jakby się przeżyło trzęsienie ziemi. Kiedy dochodzisz do siebie, nie poznajesz świata. Horyzont się przesunął. Słońce zmieniło kolor. Nic nie pozostało z terenu, który się znało. Żyjesz. Ale to już nie jest to samo życie. Nic dziwnego, że ci, co ocaleli z takiej katastrofy, tak często żałują, i nie zginęli wraz z innymi.
Miej najpierw siebie na względzie, o resztę świata martw się później.
Podoba mi się w agonii to, że jest zawsze prawdziwa.
Jedyną moją własnością jestem ja sam. A i to nie do końca.
Jak boli całe niespełnione życie.
Rzec można, że odwieczna tajemnicą świata jest jego poznawalność.
Każdy sam szuka własnych odpowiedzi.
Przecież i ściany mają uszy, i uszy mają za uszami, a za ścianami są kolejne ściany z uszami.