
Ale życie to nie jest rozbita szklanka. Tego nie da ...
Ale życie to nie jest rozbita szklanka. Tego nie da się odkupić.
Umarł, a w oczach ma wciąż to samo ostatnie marzenie o śmierci.
Moje życie, moje kredki. Kiedy koloruję, mam prawo wychodzić poza linię!
Ranek mądrzejszy bywa od wieczora.
Należy każdego dnia posłuchać krótkiej pieśni, przeczytać dobry wiersz, zobaczyć wspaniały obraz i - jeśli byłoby to możliwe - wypowiedzieć kilka rozsądnych słów.
Mój ojciec w chwili śmierci był spokojny; to ja szalałam.
Tak właśnie o tym mówiła: "niekoniecznie całkowite unicestwienie".
Doświadczenie nie jest tym, co się przytrafia. To to, co robisz z tym, co ci się przytrafia.
Samotność zabija skuteczniej niż nadciśnienie i miażdżyca.
Pod koniec dnia, pod koniec roku, spójrz wstecz i pomyśl sobie: było różnie. Bywało źle. Bywało może nie tak znowu najgorzej? Chyba dałam radę. Chyba dałem radę. Żyję. Nie zawiodłem przesadnie najbliższych. Nadal utrzymuję się na powierzchni. Pomogłam. Zadzwoniłem. To proste rzeczy, ale to z prostych rzeczy złożona jest codzienność. I gdy codzienność wywołuje w Twojej głowie spokój, to wtedy żadne „jutro” nie jest straszne. Właśnie takiego „wczoraj” Ci życzę.
-Gdybym się dowiedział, że zostały mi 3 miesiące życia, to bym to wszystko rzucił w cholerę i pojechał odhaczać te wszystkie marzenia... -A skąd masz tę pewność, że zostało ci więcej?