
Nie zaczynaj dzisiejszego dnia od rozpamiętywania wczorajszych zmartwień.
Nie zaczynaj dzisiejszego dnia od rozpamiętywania wczorajszych zmartwień.
Bez przerwy pić nie można. Dlatego się dokształcam.
I widział niebiańskie światło. Które odwzajemniało jego spojrzenie.
Mój ojciec w chwili śmierci był spokojny; to ja szalałam.
Bo czas żadnych ran nie leczy. Czas może tylko uczy nas rozsądniej obchodzić się z bólem, jakoś bandażować te rany. Żyć z nimi i tyle.
Czas, im bardziej jest pusty, tym szybciej płynie.
Życie pozbawione znaczenia przemyka obok,
jak pociąg niezatrzymujący się na stacji.
Kiedy życie wręcza nam wreszcie bukiet pięknych kwiatów, zwykle patrzymy podejrzliwie, czy między płatkami nie ukryła się osa.
Miasto przytomnieje.
Życie z dnia na dzień może wydawać się fajne i romantyczne, kiedy ma się dwadzieścia lat, ale w wieku dwudziestu pięciu staje się nudne, trzydziestu przygnębiające, a czterdziestu wręcz groteskowe.
A śmierć weszła na świat przez zawiść diabła i doświadczają jej ci, którzy do niego należą.
Piękne istoty często są złośliwe.