
Ironia życia leży w tym, że żyje się je do ...
Ironia życia leży w tym, że żyje się je do przodu, a rozumie do tyłu.
Świata nie da się ogarnąć, a życie to nieustanna improwizacja, taniec na linie, surfowanie na grzbietach okoliczności.
Nie jest ważne, jak długo żyjemy, ale jak. Życie nie toczy się w latach, ale w głębi. Nie jest ważne życie, ale jego intensywność. Prawdziwe życie jest w sercu, a nie w ciele.
Każda minuta życia, każde zdarzenie nauczyło mnie jednego: nie warto się ani przyzwyczajać, ani ufać.
Tylko życie poświęcone innym jest warte przeżycia.
Życie to nie te dni, które minęły, ale te, które pamiętamy. To nie są chwile, które gubimy, ale te, które trzymamy. To nie są łzy, które wylewamy, ale te, które odkładamy na później. Życie to nie jest to, co mamy, ale to, co dajemy.
... zauważałam nanosekundy bez niego.
Co skraca mi czas? - Działanie!Co wydłuża go niemiłosiernie? - Bezczynność!
Już serce jej wyschło; zresztą ona sama nie jest pewna, czy ma serce.
Polubiłam czytać - mówię. - Nawet bardzo polubiłam. Książki są lepsze od gazet.
Jest tak dobrze. Pusto, ciemno, cicho.