
Każdy nosi w sobie dżumę, nikt bowiem nie jest od ...
Każdy nosi w sobie dżumę, nikt bowiem nie jest od niej wolny. I trzeba czuwać nad sobą nieustannie, żeby w chwili roztargnienia nie tchnąć dżumy w twarz drugiego człowieka.
Każda istota jest zdruzgotanym hymnem.
Rzeczywistość jest wszystkim, co nie znika, kiedy przestajemy w to wierzyć.
Bo serce jest silne, choć ciało mdłe.
Jak teraz myślę o życiu, sergeancie, wydaje mi się ono rzeką. Jak rzeką jest płynne, zmiennicze, toczy się własnym, niezmiennym rytmem i nie da się go zatrzymać, przerwać, odwrócić. Jak rzekę, można je przekroczyć, przepłynąć, ominąć, ale nie da się go podporządkować swoim ambicjom.
Lubię spać. Choć przez chwilę można zapomnieć o tym całym syfie, który nas otacza.
Pozbierać jest się dziesięć razy trudniej, niż rozsypać.
Życie jest nieodwracalnym skutkiem narodzin.
Żądam od ludzi więcej, niż mi mogą dać.
Ty nie możesz zachorować. Jesteś na to zbyt doskonała.
Słuchał ich rad i perswazyj, jak się słucha owadów podczas sjesty poobiedniej.