
Człowiek powinien się uczyć na cudzych błędach, bo sam wszystkich ...
Człowiek powinien się uczyć na cudzych błędach, bo sam wszystkich popełnić nie zdoła.
Kiedy się z kimś dzieli życie, patrzy się na jego twarz zamiast w lustro. Widzi się swój uśmiech w czyimś uśmiechu; widzi się wzbierający w swoim wnętrzu gniew, zanim jeszcze wybuchnie. Widzi się sarkazm; widzi się miłość. Kiedy się mieszka samemu, trzeba polegać na lustrze, pokrytym z tyłu srebrną farbą, a żadna tafla, choćby pokryta od tyłu srebrem, nigdy nie powie prawdy. Ojciec powiedział jej kiedyś: „Lustra są dobre
do jednego: przyłożone do ust zmarłego
człowieka pozwalają zyskać pewność,
że nie żyje naprawdę.
Ukrzywdził nas wróg, bo mógł.
Wszystko, co złego się przydarzyło w moim życiu, doprowadziło mnie do tego momentu, w jakim jestem. Nie żałuję. Ciągle się uczę. Na własnych i cudzych błędach.
Czasami przychodzi taki moment, że ma się ochotę zostawić wszystko i pójść gdzieś w cholerę.
Miasto przytomnieje.
Najlepsze plany zwykle mają w sobie coś z szaleństwa.
Nikomu nie udaje się przejść przez życie, nie nabawiwszy się przy tym blizn.
Każdego dnia budzimy sie by walczyć o jutro, każdej nocy zasypiamy marząc o lepszej przyszłości.
Życie to nie jest coś, co nam się przydarza. Życie to coś, co robimy. To coś, co budujemy. To coś, co tworzymy. Sami dla siebie. Każdego dnia. Krok po kroku. Chwila po chwili.
Okrutną zagadką jest życie.