
Mówisz: Wszystko w porządku Myślisz: Dam radę Czujesz: Pier*ole to ...
Mówisz: Wszystko w porządku
Myślisz: Dam radę
Czujesz: Pier*ole to wszystko!
Biada temu, kto pychą swoją wszystko mierzyI dba tylko o siebie i ku sobie garnie!Pychę nędza odważy i w sądzie zdzierży,A miłości kto nie miał, schodzi z świata marnie.
Każde światło na Brodwayu to złamane ludzkie serce...
Uczono mnie, że światło i cień są ze sobą nierozerwalnie związane.
Udało jej się przysypać pamięć o nim szczegółami nowej codzienności.
Czymże w końcu jest życie jak nie wiecznym sztormem, który zgarnia wszystko, co nam na chwilę dane,
i zostawia na brzegu tylko nagie i poszarpane szczątki?
Narrator zwykle jest po stronie swoich bohaterów, a narrator wszechwiedzący zawsze jest po stronie swoich bohaterów. Nie ma innego wyjścia: narrator wie przecież, jak wszystko się skończy, a wszechwiedza skazuje na miłosierdzie. Nie można być jednocześnie wszechwiedzącym i niemiłosiernym.
Tako rzecze chińskie ciasteczko.
Chodziło o to, żeby wiedzieć.
Żeby m i e ć p e w n o ś ć.
Życie ciągle odwraca naszą uwagę:nawet nie mamy czasu zorientować się od czego.
Tak, w życiu raz świeci słońce, raz pada deszcz - to jest jego smak, prawdziwy smak.
Życie nie składa się z pragnień, lecz z czynów.