Czasem lepiej powiedzieć coś głupiego, niż w ogóle sie nie ...

 W miłości żadne bezwarunkowe postanowienia się nie sprawdzają.

 Życie jest krótkie, a śmierć wieczna.

 Chciałam być samotną wyspą, ale przeczytałam, że to niemożliwe.

  Dla mnie to nie jest jakaś gra. Kocham cię, Ivy Lyons, a ty kiedyś mi uwierzysz.

 A tamta chwila była tylko jedna.

 Jednak największy kłopot mam ze słowem "jestem".

 Morał z tej historii jest taki, że nie pamiętamy co się stało. To, co pamiętamy, staje się tym, co się wydarzyło.

 Żyć trzeba niebezpiecznie albo w ogóle.

 Przystosowanie jest tylko metodą, w żadnym wypadku nie celem.

 Gdyby mnie częściej pan widywał,
To wszystko widziałby pan jaśniej,
I może wreszcie by pan spostrzegł,
Że z nikim innym - z panem właśnie.