„Jeśli korpoludy ciężko pracują…”. Urbański wprowadził w błąd uczestniczkę „Milionerów” ?

Jakiś czas temu do programu "Milionerzy" zgłosiła się pani Ania, jednak jak się okazało, odpadła z rywalizacji już na pierwszym pytaniu. Cała sprawa wywołała sporo kontrowersji, gdyż jak twierdzili widzowie, Hubert Urbański, prowadzący program, przeczytał niepoprawnie warianty odpowiedzi, co mogło mieć wpływ na grę zawodniczki.

"Milionerzy" to teleturniej, który cieszy się dużą popularnością zarówno w kraju, jak i za granicą. Program debiutował wiele lat temu i od tamtej pory przyciąga rzeszę widzów, którzy śledzą drogę zawodników chcących wygrać spore pieniądze.

Uczestnicy zgłaszający się do teleturnieju, muszą udzielić prawidłowych odpowiedzi na coraz trudniejsze pytania. Gdy odpowiedzą poprawnie na dwanaście pytań, wówczas wygrywają 1 milion złotych. Zawodnicy mogą skorzystać z różnych kół ratunkowych, takich jak pytanie do publiczności, telefon do przyjaciela lub pół na pół, aby zwiększyć swoje szanse na sukces.

Urbański źle przeczytał pytanie w „Milionerach”?

W trakcie jednego z odcinków popularnego teleturnieju "Milionerzy" doszło do sytuacji, która wywołała mieszane odczucia wśród widzów. Niestety, zawodniczka szybko straciła szanse na wygraną, odpadając już na pierwszym pytaniu.

Gra rozpoczęła się od z pozoru łatwego pytania, a jego treść brzmiała:

Jeśli korpoludy ciężko pracują, to właśnie siedzą w:

A) w teczce, B) w paczce, C) w worku, D) w kopercie.

Wszystko wskazuje na to, że niefortunne odczytanie odpowiedzi przez prowadzącego doprowadziło do nieporozumienia, które kosztowało zawodniczkę dalszy udział w "Milionerach".

Hubert Urbański przeczytał odpowiedź C jako "w worku", podczas gdy w wymowie angielskiej brzmiała ona jak "w łorku" (z angielskiego "work" - praca). Gdy zawodniczka zaznaczyła błędną odpowiedź i tym samym przegrała, prowadzący musiał wyjaśnić, że chodziło o wymowę angielską.

Widzowie, oglądający odcinek „Milionerów” z udziałem pani Ani, wyrazili swoje niezadowolenie. Nie spodobał im się fakt, że Hubert Urbański źle przeczytał warianty odpowiedzi, tym samym mógł wprowadzić uczestniczkę w błąd.

Na miejscu tej Ani zrobiłabym aferę. Źle przeczytane pytanie. To ma być turniej wiedzy, nie jakaś gra w podpuchę.

Hubert Urbański zawalił na pełnej, nie mówiąc już o kretyńskim pytaniu. Powinniście przywrócić panią Anne do gry, błąd po stronie prowadzącego bezsprzeczny

Nie wszyscy zgadzali się z krytycznymi opiniami. Spora część komentujących przyznała, że uczestniczka teleturnieju widziała odpowiedzi na swoim ekranie i mogła wykazać się większą spostrzegawczością.

Mógł przeczytać nawet po chińsku, kobieta miała pytania wyświetlone na monitorze”

Przecież to teleturniej, zabawa .. trzeba główkować i kombinować, a nie robić jakieś dramy ..”

Zobacz także: „Pamiętniki wampirów” powrócą? Paul Wesley zabrał głos!

Udostępnij: