Gdy byłem dzieckiem, mówiłem jak ...
Gdy byłem dzieckiem, mówiłem jak dziecko, czułem jak dziecko, myślałem jak dziecko.
Czasem trzeba zmarnować czas na niewłaściwą osobę by dostrzec ogromne znaczenie drugiej.
Dokładnie tego potrzeba mi najbardziej: ludzi, którzy niczego ode mnie nie chcą.
Potulni może kiedyś odziedziczą Ziemię, ale w tej chwili należy ona do zarozumiałych, takich jak ja.
Bezczynność ze wszystkiego najgorsza, bo zmartwienie człowieka trawi jako choroba.
Człowiek, który nie jest wolny, zawsze idealizuje swoją niewolę.
Wykształcenie tworzy masy ludzi, którzy potrafią wprawdzie czytać, ale nie są w stanie wybrać rzeczy godnych przeczytania.
Świat wypadł mi z moich rąk.
Jakoś tak nie jest mi nawet żal.
Od człowieka żąda się tylko, by przynosił pożytek ludziom: jeśli po trafi wielu, a jeśli nie - to choćby nielicznym, a jeśli nie - to choć by najbliższym, a jeśli nie - to choćby samemu sobie.
Pozwól innym wieść małe życie, ale nie sobie.
Pozwól innym kłócić sie o nieistotne szczegóły,
ale nie sobie. Pozwól innym płakać z byle
powodu, ale nie sobie. Pozwól innym zostawić
swoją przyszłość w czyichś rękach, ale nie sobie.
Ludziom przydałby się czasem
jeden dzień wolny od życia...