Gdy byłem dzieckiem, mówiłem jak ...
Gdy byłem dzieckiem, mówiłem jak dziecko, czułem jak dziecko, myślałem jak dziecko.
Myślę, że najgorsze, co może kogos spotkać, to przegapienie swojego życia. Niewykorzystanie szansy na zrealizowanie swoich pragnień, na odnalezienie sensu i wreszcie - na poznanie i pokochanie siebie samego. Najgorsze dla człowieka to obejrzeć się wstecz, gdy jest już za późno, spojrzeć na swoje życie i uświadomić sobie, że - z głupoty, lenistwa czy tchórzostwa - nie poszło się drogami, którymi chciało się iść.
Po wszystkich ulicach miasta chodzili ludzie, ale nie mogłaby się czuć bardziej samotna, nawet gdyby na ulicy nie było nikogo.
Ludzie mali nie cierpią swojej skali.
Człowiek bez rodziny drży z zimna.
Gdziekolwiek człowiek stoi o wielokroć więcej niebios ogląda, niżeli ziemi.
Lubię dobrze wychowanych ludzi, wolałbym jednak lepiej wychowany naród.
Bogactwo człowieka mierzy się rzeczami, z których on spokojnym sercem rezygnuje.
Czasami myślimy, że kogoś kochamy
i później na siłę staramy się wejść w tą miłość. Kończymy, bo okazuje się, że to wcale nie było to. Aż w końcu nadchodzi ten moment, w którym dociera do nas, że to właśnie było to, tylko nie do końca oswojone, niezupełnie otwarte, zbyt
mało nam znane. Dajcie sobie czas.
Nie bądź obłudnikiem wobec ludzi i zwróć uwagę na swoje wargi!
Najlepiej ze wszystkich mają lekarze: ich sukcesy biegają po świecie, a niepowodzenia są zakopywane w ziemi.