
Nie możesz być mimozą, gdzie nie trzeba, nie możesz okazać ...
Nie możesz być mimozą, gdzie nie trzeba, nie możesz okazać słabości, gdy trzeba pokazywać pazury.
[...] wszyscy wrażliwi ludzie cierpią. To jest nieuchronne.
Nie sztuka oceniać człowieka
po pierwszym spojrzeniu.
Sztuką jest poznać go i nie oceniać.
Kiedy inni oczekują od nas, że staniemy się takimi, jakimi oni chcą żebyśmy byli, zmuszają nas do zniszczenia tego, kim naprawdę jesteśmy. To dosyć subtelny rodzaj morderstwa.
Ludzie zbyt szybko wymieniają się słowami, imionami, myślami. A potem znikają.
Strach i ból mogą Cię dotknąć tylko wtedy, gdy im na to pozwolisz.
Wtedy wszystko było w ich rękach, bez wątpienia. Ale dzieci wszystko gubią, dzieci mają dziurawe ręce, dziury w kieszeniach, gubią wszystko.
Teolog, który nie kocha sztuki,poezji, muzyki, natury,taki teolog może być niebezpieczny.
Religia nie jest sprawą prywatną, lecz sprawą ludzkości.
Stwierdzenie „to koniec” może być zakwalifikowane równocześnie jako prawda i fałsz, bo nawet ostatnia kropka może być prologiem nowej historii.
Gdyby ludzie byli dobrzy tylko
ze strachu przed karą albo w nadziei
uzyskania nagrody, byłoby to bardzo przykre.