Żeby głosić kłamstwo, trzeba systemu – profesorów, gazet, ideałów, promowanych ...
Żeby głosić kłamstwo, trzeba systemu – profesorów, gazet, ideałów, promowanych bohaterów prasowych, itd. Ale żeby głosić prawdę, wystarczy jeden człowiek.
Nie można nakłonić umysłu, by poniechał jakiejś myśli, tak jak nie można zmusić morza, by nie zalewało brzegu. Dla marynarza zwie się to przypływem, dla winowajcy – wyrzutem sumienia. Bóg wzburza duszę jak ocean.
Istnieje tyle krzyży, ile ludzi.
Czasem człowiek ma dzień powszedni od święta.
Głupiec jest jednak z czegoś zadowolony: zawsze jest zadowolony z siebie.
Kiedy nic już nie ma, wszystko ci odebrano, pozostaje tylko nadzieja - nadzieja do samego końca.
Niekiedy człowiek pokazuje więcej geniuszu w swym błędzie,niż przy odkrywaniu prawdy.
Nie sposób być zbyt ostrożnym w wyborze własnych wrogów.
Niektóre rzeczy trzeba pamiętać, inne lepiej zapomnieć.
Nadzieja –
siostra dobrych snów,
matka białych bzów,
zawsze młoda jak wiosenny nów.
Rozumne poznanie dobra prowadzi człowieka do zadowolenia i pogody ducha.