
Czasami kłamstwa, zwłaszcza te najgorsze są niczym flary wystrzelone w ...
Czasami kłamstwa, zwłaszcza te najgorsze
są niczym flary wystrzelone w ciemność. Ostrzegają przed zbliżającą się katastrofą.
I już wiem, że trzeba nauczyć się odchodzić. Od ludzi. Od tego, co nas niszczy, co nam nie służy. Od miejsc przykrych i niezrównoważonych. Ale należy także dawać szanse w innych miejscach. Otwierać siebie z klucza. Przed kolejnymi sercami. Czasem po to, żeby dostać po mordzie. A czasem po to, by zaznać raju na ziemi.
To nie przysięga sprawia,że wierzymy człowiekowi,ale człowiek - że wierzymy przysiędze.
Telewizja w towarzystwie jest dziełem zbiorowym ludzi milczących.
Bezczynność ze wszystkiego najgorsza, bo zmartwienie człowieka trawi jako choroba.
Pozostać człowiekiem też nie jest łatwo.
Mały człowiek jest małym nawet na górze. Olbrzym jest wielki nawet w jamie.
Człowiek! [...] to brzmi dumnie!
Za dużo myślę przed snem. Zbyt często o rozmowach, które zapewne się nigdy nie odbędą. Zbyt często o zdarzeniach, które pewnie nigdy nie będą miały miejsca. Zbyt często o miejscach, które przywołują wspomnienia.
Człowiek odkrywa siebie, kiedy zmierzy się z przeszkodami.
To właśnie cali śmiertelnicy –
mają tylko parę chwil na tym świecie, a poświęcają je na komplikowanie najprostszych spraw.