Synowie moi, ja nie chcę, abyście kłamali, ja wolę raczej ...
Synowie moi, ja nie chcę, abyście kłamali, ja wolę raczej umrzeć, aniżeli doradzać wam kłamstwa.
Wklepiemy im i tyle.
– Jesteś nadmiernie agresywny – wytknął mu kozak.
– Wcale nie jestem agresywny – obraził się egzorcysta – Ja tylko czasem po prostu mam ochotę komuś przypierdolić.
Człowiek jest tyle wart, ile to, za co gotów jest umrzeć.
Praca jest dążeniem człowieka do człowieka: nie może ona zmierzać w pustkę. Zawsze wiąże nas z ludźmi, jeśli nie wprost, to przynajmniej pośrednio.
Nigdy nie jesteśmy gotowi na bycie w pełni sobą.
Kiedy ktoś na okrągło Cię rani, pomyśl o nim jak o papierze ściernym. Może Cię podrapać i lekko zranić, ale w końcu Ty będziesz obrobiony i wypolerowany, a on stanie się bezużyteczny.
Nikt nie może dać więcej od tego, co wszystko stracił.
Świat jest mały, ostatecznie wszyscy kiedyś spotkamy się w łóżku.
W dzisiejszym świecie trudno być dobrym.
Wszyscy czekają na nasze błędy. To
przecież najlepiej się sprzedaje.
Dzieciom czas płynie o wiele wolniej niż dorosłym.
Religia nie jest sprawą prywatną, lecz sprawą ludzkości.