Cezary Pazura chciał targnąć się na swoje życie. Pierwsza żona zostawiła go z maleńką córeczką...

Chociaż aktualnie Cezary Pazura wiedzie wspaniałe życie u boku Edyty, z którą ma trójkę dzieci, jego życie nie zawsze usłane było różami. Wręcz przeciwnie, aktor musiał zmierzyć się z samotnym rodzicielstwem, po tym, jak jego pierwsza żona ich zostawił i próbowała popełnić samobójstwo.

    Historia miłości Cezarego i

     Żanety rozpoczęła się w 1986 rok. Para poznała się w Łazach, jednak dopiero powtórne spotkanie z Łodzi sprawiło, że Cezary był pewien, że Żaneta musi zostać jego żoną:

    Jakiś czas potem spotkałem ją na Piotrkowskiej i zaprosiłem na kawę. Na drugi dzień rano zapytałem, czy nie chciałaby zostać moją żoną, a ona tylko kiwnęła głową i powiedziała: „uhm- wyznał aktor

    Zakochani pobrali się trzy lata później, w momencie, gdy ukochana Pazury osiągnęła pełnoletność. Niedługo później na świat przyszła ich córka, Anastazja.  Cezary był wówczas na początku swojej kariery i rzadko bywał w domu. Żaneta często podrzucała dziecko do swojej matki i sama zaczęła prowadzić dość hulaszczy tryb życia. Odwiedzała kluby, w których nie brakowało alkoholu i narkotyków.  

    Od tego czasu żona Pazury miała spory problem z używkami. Mimo usilnych próśb aktorka, Żaneta nie miała zamiaru się leczyć. Po alkoholu stawała się bardzo agresywna i wulgarna. Po jednej z afer, którą urządziła Cezaremu na planie filmowym, gdzie zwyzywała go i spoliczkowała, nigdy więcej nie pojawiła się w domu.

    ZOBACZ TAKŻE: Edyta Pazura o życiu prywatnym

    Od tego czasu Pazura był sam z malutka córeczką, której musiał zastąpić matkę. Do tego pojawiły się problemy finansowe. Wszystkie te czynniki spowodowały, że aktor chciał targnąć się na swoje życie!

    Byłem w okropnej sytuacji. Sam z dzieckiem, z długami. Chciałem się targnąć na życie. Uratował mnie mój przyjaciel, Olaf Lubaszenko

    Aktualnie, Cezary ma wspaniały kontakt ze swoim ojcem. Kobieta jest wdzięczna aktorowi, że z powodzeniem zastąpił jej mamę.

    Dzwonię do taty również z okazji Dnia Matki, bo jest dla mnie wszystkim - i tatą, i mamą. Ma mocno rozwiniętą kobiecą stronę. Jest bardzo wrażliwy, więc mi mamusiował z takim rzeczami bardzo dziewczęcymi, kobiecymi. Chodziłam do niego z takimi sprawami- wspominała Anastazja w „Kulisach sławy Uwagi”.

    Udostępnij: