Trochę ciebie weszło we mnie na zawsze jak trująca skaza.
Trochę ciebie weszło we mnie na zawsze jak trująca skaza.
- Nicponiu! Skradłeś mojej żonie
całusa! - Ja? Niech mnie pan zrewiduje!
Jestem jak statek, który jeśli nie wejdzie do portu to utonie...
Prawda jest taka, że przyjaciele pojawiają się w naszym życiu i znikają jak modne dodatki - w jednym sezonie są, w następnym już ich nie ma.
Twoja rodzina nie przeżyje za ciebie twego życia, ale ty sam.
Każdy podejmuje w życiu
decyzję - jest mordercą, albo ofiarą.
Codziennie trochę śmierci. To zajmuje czas.
Nie chcę się z nią żegnać, skoro tak naprawdę wcale nie chcę, żeby odchodziła.
Wspinamy się w góry, bo doliny są pełne cmentarzy.
Po to słyszy się głos w głowie, by móc czasami milczeć.
Ale na uczucia nie ma rady, one są i wymykają się wszelkiej cenzurze.