Tak długo opakowywałem się w milczenie, że trudno mi się ...
Tak długo opakowywałem się w milczenie, że trudno mi się rozpakować w słowach.
Śmierć jest od ciebie na tysiąc kroków żołnierskiego chodu
Czasem od rozpaczy do pogodzenia się
z losem trzeba pokonać bardzo długą drogę.
Tu i teraz jesteśmy ślepi i nigdy nie wiemy, co jest naprawdę ważne.
Byłam prawie pogodzona z losem.
Cios spadnie wcześniej czy później, a na
razie trzeba się cieszyć każdym najmniejszym drobiazgiem. Byle to trwało jak najdłużej.
Nie ma nić trudniejszego od czekania.
Muszę się z tym oswoić, poczuć, że jesteś
ze mną, nawet jeśli nie ma cię w pobliżu.
Istoty ludzkie mówią jedno,
myślą drugie, a robią jeszcze co innego.
Ale marzenia tak naprawdę się nie spełniają. Spełniają się w pewien sposób, a potem tylko rosną.
Jestem zbyt nieszczęśliwa, żeby płakać.
Tak właśnie przychodzi się na świat. Krew, krew i krzyk!
Nadzieja jest najokrutniejszą z kochanek i potrafi zmiażdżyć ci serce niczym styropianowy kubek.