
Powiedziała: możemy niechcący się połamać, ale to, czy te złamania ...
Powiedziała: możemy niechcący się połamać, ale to, czy te złamania będą otwarte, zależy od nas.
Gdyby ludzie zastanawiali się nad jedną czwartą tego, co mówią, świat byłby rajem.
Całe nieszczęście ludzi płynie stąd, że nie mówią jasnym językiem.
Nie ma paragrafu, to jest kłopot, mówię, jest paragraf, to kłopotu nie ma.
Problemy są jak karaluchy.
Póki kryje je ciemność, wcale się nie boją, ale wystarczy poświecić, a natychmiast się spłoszą i pierzchną.
Czasem wydaje mi się, że to, czego pragniemy, niekoniecznie musi być dla nas najlepsze.
Każdy wymysł jest wyznaniem, każde kłamstewko intymną konfesją.
Chodzi o to, by uchwycić nieprzemijające w tym, co przemija.
Dobre maniery nigdy nie wychodzą z mody.
Ludzie nie lubią zakochanych, bo
miłość to prywatna impreza, na którą nikt poza
głównymi bohaterami nie dostaje zaproszenia.
Jak to jednak miło pomyśleć, że tylko człowiek może być draniem.