
- Wytrzymasz - powiedział. - Nawet wyobrażenia nie masz, ile ...
- Wytrzymasz - powiedział. - Nawet wyobrażenia nie masz, ile można wytrzymać.
No cóż, można było zrobić tylko jedno. Zachować się odpowiedzialnie i dojrzale. Czyli ukryć dowody.
Żadne życie nie
jest zniszczone oprócz tego,
którego rozwój jest powstrzymywany.
Będzie mi brakowało tego, że ciebie kocham.
Będzie mi brakowało samotnych oczekiwań na twoje przyjście. Będzie mi brakowało radości naszych spotkać i bólu naszych rozstań. A
po pewnym czasie będzie mi brakowało
tego, że już nie brakuje mi ciebie.
Strach jest szybszy od palącego się lontu.
Czy się unoszą? O tak. One pławią się w powietrzu.
Milczymy. Od ilu lat już milczymy? Ile jeszcze będziemy milczeć?
Samotność nie uczy, jak byś samym, lecz jak być jedynym.
Odwieczna tęsknota za
wędrówką. Szarpie łańcuchem
przyzwyczajeń. I znów z zimowego
snu. Budzi się we krwi dziki zew.
Wypowiadając na głos jej imię, nadal czuję ukłucie bólu, uszczypnięcie, które mówi, że wciąż noszę ją w swoim sercu.
Prawdziwy strach to strach przed własną wyobraźnią.