
Niechętnie cokolwiek przyrzekałam. Zbyt łatwo było nie dotrzymywać słowa.
Niechętnie cokolwiek przyrzekałam.
Zbyt łatwo było nie dotrzymywać słowa.
Wolę zginąć, domagając się sprawiedliwości, niż umrzeć samotnie
w więzieniu, które sama sobie stworzyłam.
Czasem śnią nam się rzeczy, których nie potrafimy na jawie ani pojąć, ani zrozumieć, ale one przedostają się do nas przy pomocy snu, rozsiewając ziarna, które mogą zakiełkować, kiedy tylko będziemy na to gotowi.
Lat może trzydzieści, może czterdzieści a może pięćdziesiąt, no, staruch i tyle.
Kiedy ludzie cię kochają, ufają ci.
Kiedy grudniowy śnieg szybko spadnie,
weź ślub, a prawdziwa miłość będzie trwała.
Samotność jest złudzeniem. Myśli człowieka krążą zawsze koło innych ludzi i łączą go z ich obcym losem, który na próżno stara się odepchnąć.
Kochanie, pieniądze czynią cuda - zawiesza głos. Ale nie mogą spowodować, żeby ktoś cię pokochał lub szanował.
Pasja i zadowolenie idą ze sobą w parze, a
bez nich każde szczęście jest chwilowe, nie
ma bowiem bodźca który by je podtrzymywał.
Uderza mnie, jak dziwni potrafią być ludzie. Widujesz ich każdego dnia - wydaje ci się, że ich znasz - a potem okazuje się, że nie znasz ich wcale.
...może był to jedyny człowiek, któremu rzeczywiście wierzył bodaj także z powodu pewnej wygody psychicznej - podejrzliwość
w stosunku do wszystkich jest męcząca, trzeba komuś ufać, bo trzeba przy kimś odpocząć.