
Człowiek stawia hipotezy zawsze, nawet kiedy się ma na baczności, ...
Człowiek stawia hipotezy zawsze, nawet kiedy się ma na baczności, nawet kiedy o tym nie wie.
Tak to już bywa, że kiedy
człowiek ucieka przed swoim
strachem, może się przekonać, że
zdąża jedynie skrótem na jego spotkanie.
Fizycznie wciąż była w domu, ale duchem już zdążyła ich opuścić.
Źle być pijanym w samotności.
Milion ukłuć szpilką może i słonia obalić.
Zawsze jest taka godzina za dnia i w nocy, kiedy człowiek jest tchórzem.
Czasami kawałki układanki pasują do siebie tylko przez pewien czas.
I to poczucie prostej drogi, którego nie
traci się, nawet kiedy ścieżka staje się kręta.
Tak krótka miłość, a tak długie zapominanie.
Miłość uwolniła ją od ostatniego lęku.
Dlatego nie lubię luster, które pokazują moją prawdziwą twarz. Kiedy jestem sama, często spadam w pustkę. Muszę ostrożnie stawiać stopy, żeby nie spaść z krawędzi świata w nicość. Muszę uderzać ręką w jakieś twarde drzwi, żeby przywołać się z powrotem do ciała.