A w podzięce dam Ci swe serce.
A w podzięce dam
Ci swe serce.
Gdyby nie było książek, już dawno bym umarła.
Wybieraj wrogów mądrzej, niż wybierasz przyjaciół.
(...) miotani życiem szamotamy się między pragnieniem a rzeczywistością.
Każdy z was, młodzi przyjaciele,
znajduje też w życiu jakieś swoje
Westerplatte, jakiś wymiar zadań,
które trzeba podjąć i wypełnić, jakąś
słuszną sprawę, o którą nie można
nie walczyć, jakiś obowiązek,
powinność, od której nie można
się uchylić, nie można zdezerterować.
Wreszcie, jakiś porządek prawd i wartości,
które trzeba utrzymać i obronić, tak jak to
Westerplatte. Utrzymać i obronić, w sobie
i wokół siebie, obronić dla siebie i dla innych.
Człowiek uwalnia się od wielu rzeczy, kiedy się nie boi.
Czyż to nie ironiczne, że moje rany tak strasznie wyglądają, a jednak są znacznie mniej bolesne i groźne niż te niewidzialne, które ty w sobie nosisz.
Jest we mnie obóz koncentracyjny, z którego wychodzi się tylko wyobraźnią.
(...) nie da się poznać do końca drugiego człowieka, choćby nie wiem co.
A jednak potrzeba mi twoich słów i trzeba twojej pamięci. Pamiętaj o mnie, dobrze? Może będę się mniej bała, może będę usypiała spokojniej...
No cóż...doszedłem do wniosku, że skoro i tak skończę w piekle, to mogę po drodze zaszaleć