
(...) widzę tysiące skórzanych okładek wiodących niczym drzwi w nieznane ...
(...) widzę tysiące skórzanych okładek wiodących niczym drzwi w nieznane światy.
Kiedy będę w ciemności. chcę myśleć, że on jest w świetle z tobą.
podnoszę się po klęsce bo w sercu mam nadzieję
co kiedyś było nie możliwe dzisiaj nie istnieje
Był jeszcze jeden marzyciel.
Przypomniało mi się to w samą nie porę.
W twoim sercu żyją ludzie, którzy znaleźli tam swój dom.
Czasem wystarczy powiedzieć głośno, że się czegoś nienawidzi, i usłyszeć, że ktoś się z nami zgadza, aby poczuć się lepiej nawet w najgorszej sytuacji.
Nasze uczucia były niemądre, kruche i przyjemne.
...im więcej mogę mieć, tym mniej mi potrzeba.
Normalność nie jest nudna. Normalność jest pożądana.
Czy moglibyśmy dalej żyć, gdyby nasza pamięć musiała gromadzić wszystkie nasze cierpienia w stanie nieoswojonym?
Nasze koszmary to jedynie ich echo.