
Anioły. Jeśli jest się bardzo cicho, słychać, jak chichoczą.
Anioły. Jeśli jest się bardzo cicho, słychać, jak chichoczą.
Samotność…
Odnoszę wrażenie, że to milczenie z samym sobą.
Mówienie do nikogo, patrzenie na nic, brak wszystkiego i niczego. Po prostu jest się w pustce i z tej pustki nie wyprowadzą mnie żadne drzwi, nawet otwarte…
Oto miałam oddać życie za kogoś innego, za kogoś, kogo kochałam. To dobra śmierć, bez wątpienia.
Ludzie tak bardzo lubią oszukiwać się wzajemnie, że wymyślili rząd, by robił to za nich.
Ten, kto kocha, zawsze okazuję się naiwny.
Jeśli bardzo chcesz być sam, z pewnością ktoś ci w tym przeszkodzi.
Jedni mają życie, inni mają muzykę.
Taka jest właśnie przeszłość: unosi się, potem osiada i gromadzi warstwami. Jeśli się straci czujność, pogrzebie cię.
Co mi tam czas! Bywa, że i cały miesiąc odda się chętnie za pół rubla, a innym razem za żadne skarby nie sprzedałoby się nawet pół godzinki.
Nigdy, przenigdy nie płacz.
Strach przed nieznanym budzi przerażenie w najczystszej formie.