
Od dzisiaj jestem pokryta teflonem - wszystko po mnie spływa, ...
Od dzisiaj jestem pokryta teflonem - wszystko po mnie spływa, nic nie zostaje.
Bo czasem miałem dość i siebie, jakby nie tyle świat mi tak ciążył, co moje własne istnienie.
Zawsze, gdy z nim jestem, choć odurza mnie jego obecność, przychodzi do mnie myśl, której się boję: Gdzieś w głębi ogarnia mnie przerażenie, że jeśli go stracę, to jakbym straciła część siebie i zostanę okaleczona już na całe życie.
Odejdź z mojej pamięci, dopiero wtedy będę wolna...
Wszystko się zmienia, ale to, co najważniejsze, musi zostać.
Ludzie garną się ku sobie, ponieważ wzajemnie siebie się obawiają.
Nie dostrzegasz w sobie
tego, co widzą w tobie inni.
Nikt nie czuje się tak silnie osadzony w życiu, a jednocześnie tak bardzo poza nim, jak starzy ludzie z małych miast, z tych brzydkich, brudnych ulic, ziejących udręką.
Moje idee to gwiazdy, których nie potrafię ułożyć w konstelacje.
(...)zmieniałem się w kałużę głupoty.
Czemu sam dźwięk jego imienia nadal powodował ukłucie bólu?