
Nie mogę sobie zdać sprawy, co się ze mną stało, ...
Nie mogę sobie zdać sprawy, co się ze mną stało, czy w istocie jestem nienormalny, czy po prostu zboczyłem z wytkniętej drogi i szaleję (...).
Tysiąc, a może milion razy i na tysiąc, a może milion sposobów próbował być.
On: Nie umiem bez Ciebie żyć.
Ja: W takim razie będziesz musiał umrzeć.
Nawet cudze szczęście zaczęło mnie wkurzać.
Zwycięstwo jest tym samym, co oddychanie.
Piękne jest to, od czego nic nie można odjąć i do czego nic nie można dodać.
Rzeczywistym staję się to, co człowiek chce, by rzeczywistym było.
Mawiają (...), że wiatr ma duszę i jęczy w ciasnych zaułkach miasta.
Martwi mogą zostać bohaterami, bo nie sprawią nam już zawodu.
(...) ludzi poznaje się dobrze dopiero wtedy, kiedy się z nimi raz porządnie pokłóciło. Dopiero potem można oceniać ich charaktery.
Przyszłości nie ma co ponaglać.
I tak przyjdzie.
A przeszłość to coś, co nie istnieje.
Uwolnij się od niej.