
Wiruję w szaleństwie.
Wiruję w szaleństwie.
(...) w chorobie nie ma chwały. Nie ma żadnego sensu. Taka śmierć nie jest honorowa.
Nigdy tak bardzo nie byłem pewien swoich uczuć, jak wtedy gdy Cie straciłem.
Jak przypuszczam, prawdą jest,
że nawet diabły pogrążone we
śnie wyglądają jak anioły.
Nie poświęca się życia dla symboli.
Kokaina tuliła mnie do snu, śmierć spokojnie czekała.
Nigdy nie wiadomo, co się stanie, dopóki nie dobiegnie się do końca.
Cisza była okropna i bezmierna. Cisza była wszystkim.
Jeżeli coś nie może żyć, to trzeba mu pozwolić umrzeć tak, żeby się nie męczył, z godnością.
Do tej pory nie wierzyłam, że będę w stanie dzielić serce z jakimkolwiek mężczyzną, a co dopiero że oddam mu je w całości.
Musicie być jak szalona rzeka
Jak tajfun, który obali mur
A równocześnie tak tajemniczy
Jak księżyc co, wygląda tu zza chmur