
Płyń z prądem, przyjacielu, i gdy Cię będzie unosił, leciutko ...
Płyń z prądem, przyjacielu, i gdy Cię będzie unosił, leciutko mu pomagaj, omijaj rafy, walcz z mrokiem i nigdy, nigdy się nie poddawaj.
Szczęścia nie można precyzyjnie zmierzyć, zagłosować za lub przeciw w jakimś referendum albo dać do analizy specjalistom.
Jeśli cel przyświeca, sposób musi się znaleźć.
W czasach, gdy nasza wrażliwość uległa stępieniu pod wpływem wszechobecnej wulgarności i wyuzdania, warto przekonać się, co wciąż może nami wstrząsnąć.
Przyszłość nigdy nie jest taka, jakiej się spodziewamy. Właśnie dlatego jest tak cholernie ekscytująca.
Chroń ją, Boże. Ja zajmę się resztą.
Czy gdy chcemy się wymknąć, to zawsze wracamy?
Ozdób problemy wielką kokardą i spróbuj udawać, że to prezent.
Wiem ile można cierpieć z powodu rzeczy, których inni by nie zrozumieli.
Na zgliszczach najpiękniejszy wyrasta owoc.
Tak, "kiedyś" to jest dobre słowo. Niby precyzyjne, a takie rozmyte. Niewiadome. Jak liczba Pi, jak Piekło, które przecież nie istnieje, a zatem może i "kiedyś" jest wyłącznie iluzją. Jakąś rozpaczliwą obietnicą, która nie zostanie dotrzymana. I mam tak mówić każdemu: "Kiedyś cię pokocham. Bądź cierpliwy. Kiedyś." Właśnie tak?