
Miał ochotę wyjść ze swego życia tak, jak się wychodzi ...
Miał ochotę wyjść ze swego życia tak,
jak się wychodzi z domu na ulicę.
Największym złem jest kłamstwo. Z niego wynikają wszystkie inne diabelstwa.
Jego domknięte wokół niej ręce to było jedyne bezpieczne miejsce na ziemi.
Ja nie jestem żaden Polak, ja jestem tutejszy.
To właśnie interpretacja niszczy związek.
Niewłaściwa interpretacja.
Umrzeć ze śmiechem na ustach to z pewnością najchwalebniejszy ze wszystkich chwalebnych rodzajów śmierci.
Czasami trzeba coś całkowicie zniszczyć, żeby móc wszystko zacząć od nowa.
Zawsze można uciec z więzienia. Ale z wolności?
Raz zobaczyć jakąś rzecz znaczy więcej, niż sto razy o niej słyszeć.
(...) nigdy rzeczywistość nie dorówna marzeniom.
Zawsze, gdy telefon nie dzwoni, wiem, że to Ty...