Przeze mnie droga w miasto utrapienia...
Przeze mnie droga w miasto utrapienia...
Rzeczy niemożliwe od ręki, cuda w przeciągu trzech dni.
Nie sądzę, żeby ktokolwiek z nas był normalny, wiesz? Wszyscy mamy jakieś mroczne sekrety.
Człowiek pragnie czegoś tylko do momentu, kiedy to zdobędzie. A potem robi co w jego mocy, żeby to zmienić.
Może obaj gramy pewne role, żeby jakoś przetrwać.
Nic się nie kończy, co najwyżej zmienia.
Dziura w moim sercu ma twój kształt i nikt inny do niej nie pasuje.
Od czasu do czasu trzeba spojrzeć na świat oczami kogoś innego. Podobno wtedy, zaczyna się dostrzegać tajemnicę świata i człowieka.
Zawsze coś wynajdziemy, żeby stworzyć sobie wrażenie istnienia...
Urodziłem się już złym, żyłem źle i prawdopodobnie umrę złym człowiekiem.
Bunt nie jest dążeniem, nie zna nadziei. To pewność druzgocącego losu, ale bez rezygnacji.