
Przeze mnie droga w miasto utrapienia...
Przeze mnie droga w miasto utrapienia...
Jeśli kłujecie nas, czy nie krwawimy? Jeśli łaskoczecie nas, czy nie śmiejemy się? Jeśli trujecie nas, czy nie giniemy? a jeśli nas krzywdzicie, czy nie mamy się zemścić?
Człowieka sprawiedliwego poznaje się z czasem,
przewrotnego w ciągu jednego dnia.
Żyję więc jak więzień własnego ciała, nie mogąc uciec przed torturami, które sobie zadaje.
Należy zachować zimną krew, zdrowy rozsądek i szablę przy boku.
Nie wiem, co mi się stało. Nie obraź się, ale czasem człowiek nabiera większej swobody przy kimś obcym niż przy kimś, kogo bardzo dobrze się zna. Skąd się to bierze? Wzruszyłem ramionami. - Pewnie dlatego, że obca osoba widzi nas takimi, jakimi jesteśmy, a nie takimi, jakimi staramy się jej wydać.
-Może wyjdziesz z pokoju?
-Będę musiała się wtedy spotkać z ludźmi.
-I tego się tak boisz?
-Nie! Boję się, że znowu mnie zranią.
W życiu spotkasz setki ludzi, ale rzadko uda ci się spotkać Człowieka.
Miłość to nie choroba.
Gdy nie wiesz, do którego portu płyniesz, żaden wiatr nie jest dobry.
Jesteśmy tym, co pamiętamy.