Umierający starzec jest jak płonąca biblioteka.
Umierający starzec jest jak płonąca biblioteka.
W realnym świecie wszyscy zmuszają się nawzajem do różnych rzeczy.
Bóg najbardziej potrzebny jest wtedy, kiedy najdotkliwiej odczuwa się jego nieobecność.
Kiedy się człowiek żegna, najprościej jest wyjść.
Wszystko, co najbardziej nam się podoba na początku znajomości, potem najbardziej nas irytuje.
Jakie pytanie, taka odpowiedź.
Jedna kropla to jeszcze nie ocean, ale bez tej kropli nie byłoby morza.
(...)umierając, nic ze sobą zabrać nie zdoła(...).
Nie ma we mnie nic oryginalnego, jestem zbiorowym dziełem wszystkich, których w życiu poznałam.
Człowiek czasem ma już dość uciekania. Świat staje się bardzo mały, kiedy nie masz się gdzie podziać.
[...] jeśli kogoś tak dręczą marzenia o życiu osiadłym, nigdy nie zapuści korzeni.
Tych ludzi przede wszystkim pociąga przygoda.