Nigdy nie mów „nigdy”.
Nigdy nie mów „nigdy”.
Ktoś przejął stery i skierował moje życie na skraj przepaści.
Wiem o tej potrzebie... Naród ginie, dlaczego? Aby wieszcz narodu miał treść do poematu. (...)Hymn anioła w wieszcza się przelewa, zaśpiewał, naród ginie, bo poeta śpiewa.
Nigdy już nie będę taka sama. Dziewczyna, którą pokochał,nie istniała. Gdyby został, szybko sam by się zorientował. Nie miałam przeszłości. Niczego, na czym mogłam się oprzeć. Wszystko legło w gruzach. Nic nie miało sensu i wiedziałam, że tak już zostanie...zasługiwał na więcej.
(...) w chorobie nie ma chwały. Nie ma żadnego sensu. Taka śmierć nie jest honorowa.
Rzecz w tym, że kokieteria to nałóg, którego nijak nie da się zaspokoić.
Drogi prowadzą zawsze do ludzi.
Czytanie książek uważa się za szczególnie obrzydliwe połączenie lenistwa i zarozumialstwa.
Lubię deszcz, bo pada na wszystkich jednakowo.
Ludzie, ptaki, wszyscy musimy podejmować decyzje.
Życie jest jednak kurewsko ciężkie.
Mało który mężczyzna ma na tyle imaginacji, by wymyślać różne czułe słówka.