W adwentach same posty i święta.

 Byli dziećmi czasu pogardy. I tylko pogardę mieli dla innych.

 Najlepiej jest człowiekowi wtedy, kiedy nie myśli o sobie.

 I owszem, wytrzymasz - wyszeptał. -Wytrzymasz wszystko.

 Ja nie jestem żaden Polak, ja jestem tutejszy.

 Kocham cię. - Jej serce otworzyło się tak szeroko, że myślała, iż pęknie. Tyle radości. Tyle miłości. I cień strachu. Bo teraz już wierzyła w niemożliwe.

 Śmiech jest dla życia, jak studnia na pustyni.

 Mów szeptem, jeśli mówisz o miłości.

 (...) znowu udało się nie zwariować, znowu udało się przetrzymać to wszystko
i wydobyć na powierzchnię, ale prawie wszystkie się straciło na to siły i teraz się nie miało ich. Więc się zbierało.

 Na najlepsze rzeczy w życiu warto poczekać.

 Czasem nie trzeba słów,by wiedzieć, że coś się zmieniło.