Serca znikną, a gwiazdy za nimi, jedno jest złamane, jedno ...
Serca znikną, a gwiazdy za nimi, jedno jest złamane, jedno świeci pustkami.
Biegnę, kiedy wstaje świt. Biegnę brzegiem morza, boso.
Biegnę w pulsie mojej krwi. Biegnę z wiatrem mego losu.
Biegnę lekko i bez planu. Biegnę długo, biegnę chciwie.
Biegnę w rytmie oceanu. Biegnę wdzięczny i szczęśliwy.
Szczęśliwy, bo słyszę głos. Głos wiatru, piasku i fal.
On uspokaja mnie, że właśnie tak miało być.
I mam nie pytać już. Bo tylko tak mogło być.
Tylko tak.
Utracone marzenie, o tym co mogło być.
Komórki wpojonej podejrzliwości nie giną, żyją w ludzkiej psychice, dają przerzuty.
Dla ciebie zrobiłbym wszystko. Zwłaszcza jeśli oznacza to, że znowu cię zobaczę.
Czasem trzeba zobaczyć, z czym się trzeba zmierzyć, żeby zrozumieć, kim się naprawdę jest.
Przyjechałem tutaj,
żeby pamiętać; teraz ucieknę
z tobą, żeby zapomnieć...
Przyszłość nigdy nie jest taka, jakiej się spodziewamy. Właśnie dlatego jest tak cholernie ekscytująca.
Nie da się przejść rzeki suchą stopą.
Pamiętaj, najwięcej strachu kryje się w głowie.
Uczciwie możesz liczyć na moją nieuczciwość, bo tylko nieuczciwi są na tyle nieprzewidywalni, że zawsze mogą zrobić coś głupiego.