
Ja nie dla ludzi chcę być kimś. Chcę być kimś ...
Ja nie dla ludzi chcę być kimś. Chcę być kimś dla siebie.
Ogień, powstrzymywany we mnie, czasami wydziera się z zamknięcia
i padam ofiarą własnych płomieni,
a gdy jestem pogrążony w płomieniach,
parzę innych.
Najsilniejsza jest taka miłość, która nie walczy ze swoją słabością.
Ja zamykam się na weekend w domu,
nie odbieram od nikogo telefonu
jeżeliby chcieli coś ode mnie,
powiem im po weekendzie, że siedziałem w domu.
Śmierć nie czeka na nikogo, a jeśli czeka, to niezbyt długo.
Czyż cuda nie są czarami?
W książce wszystko poszłoby pewnie zgodnie z planem... ale w życiu, cholera, zawsze panował potworny bałagan.
Mężczyźni czasami wyjeżdżają. Ale potem wracają.
To stawało się trudne - bycie fenomenem.
Samo już czytanie książek kształci ludzi.
Im więcej się czyta, im lepsze książki, tym bardziej kształcą one swoich czytelników.
Zawsze znajdą się ludzie skłonni wierzyć w to, co mają do powiedzenia złe języki.