... to była ciągle rana, a ran niezabliźnionych lepiej nie ...
... to była ciągle rana, a ran niezabliźnionych lepiej nie rozdrapywać.
Dobro czy zło jako takie są równie rzadkie, jak czysta czerń czy biel w przyrodzie.
Nie spała od godziny, ale nie była jeszcze gotowa, żeby rozpocząć dzień.
Ale to, że coś jest oczywiste nie oznacza jeszcze, że jest prawdą.
-A gdybym powiedział Ci, że Cię kocham..?
- Uciekłabym gdzieś daleko, na koniec świata...
- Dlaczego ?
- Bo jeżeli naprawdę byś kochał, pojechałbyś za mną.
Świat jest tak pusty i pozbawiony miłości, kiedy nie ma na nim nikogo, kto by wrzasnął twoje imię i przywrzeszczał cię do domu.
Jedyne opowiadanie, jakie warto napisać, to krzyk, strzał, wrzask. Opowiadanie powinno złamać czytelnikowi serce.
I to co było słodkie, pachnie kwaśno. Pachnie trucizną.
Zdrajca nie zasługuje na przebaczenie. Zdrady nie da się wybaczyć ani zapomnieć.
Zostaje jak otwarta rana.
Coś się rozrywa, pęka i nigdy
się nie zagoi.
Jeżeli będę zajmował się tym, co myślą głupcy, nie będę miał czasu na to, o czym myślą ludzie inteligentni.
Kto cię zranił, winien cię uleczyć.