Najdłuższą i najtrudniejszą pracą, jaką może podjąć człowiek, jest praca ...
Najdłuższą i najtrudniejszą pracą,
jaką może podjąć człowiek, jest praca nad samym sobą.
Może rzeczywiście dopiero po ciężkim kryzysie człowiek poznaje siebie naprawdę, może trzeba dostać w kość, żeby zrozumieć, czego właściwie chce się od życia.
Każda przeżyta chwila ma swoje znaczenie, bo bez niej nie bylibyśmy tym, kim jesteśmy.
Nie wszystkie zmiany są na gorsze.
Przegapiłem tę naszą miłość, jak pijany pasażer przesypia swoją stację. A kiedy się ocknie, to okazuje się, że był to ostatni pociąg
i nie ma już czym wrócić do siebie.
Idealny związek to taki, gdzie cisza nie krępuje, odległość nie stanowi problemu, gdzie kłóci się jak stare małżeństwo, wygłupia jak dzieci, kocha bezgranicznie, mino, pomimo i wbrew wszystkiemu, niezależnie od tego co się w życiu wydarzy.
Dobro rodzi się wtedy, gdy człowiek zapomina o sobie.
Wcale się nie pokłócili, ona po prostu po kilku tygodniach spojrzała trzeźwym okiem na to mieszkanie, którego się nie da posprzątać, na tego mężczyznę, którego się nie da ocalić. I tyle. I spakowała się. I wyszła.
Kochaliśmy się pół żartem, pół serio.
Ty mnie żartem, ja Cię serio.
Zakochiwanie się to prosta sprawność, miłość to trudna sztuka. Miłość to odpowiedzialność za drugą osobę. To umiejętność dostrzegania jej wartości, a nie tylko dostrzegania jej piękna.
Każdy powinien żyć własnym życiem, a do życia innych zaglądać jedynie na ich prośbę.