
Nie lubię mówić o swoich problemach. Zazwyczaj i tak nikt ...
Nie lubię mówić o swoich problemach.
Zazwyczaj i tak nikt ich za mnie nie załatwi.
To po co? Żeby usłyszeć: ,,Nie martw się jakoś
to będzie"? To sama to sobie mogę powiedzieć.
Jednego w Tobie kompletnie nie rozumiem.
Dla wielu mężczyzn jesteś po prostu idealna. Masz swoje pasje, jesteś piękna, jesteś bystra, dążysz do wyznaczonych sobie celów. Byłaś z kimś, kto zupełnie nie potrafił Cię docenić i już wszystkich "kolesi" wpuszczasz pod wspólny mianownik. Powiem Ci, jeśli sobie uporządkujesz przeszłość, to szczerze - zazdroszczę komuś, w kim się kiedyś zakochasz.
Szczęśliwe małżeństwo to takie, w którym mąż rozumie każde słowo, którego żona… nie wypowiedziała.
I już wiem, że trzeba nauczyć się odchodzić. Od ludzi. Od tego, co nas niszczy, co nam nie służy. Od miejsc przykrych i niezrównoważonych. Ale należy także dawać szanse w innych miejscach. Otwierać siebie z klucza. Przed kolejnymi sercami. Czasem po to, żeby dostać po mordzie. A czasem po to, by zaznać raju na ziemi.
Nie zazdrościłem jej wyglądu, tylko wyobraźni.
Zrozumieć coś nie znaczy mieć o tym pojęcie, ale uczynić sobie z tego pojęcia czas. Czas istnieje tylko wtedy, gdy jesteśmy świadomi własnego istnienia.
Nic tak nie niszczy człowieka
od środka, jak udawanie, że
wszystko jest dobrze.
Wszyscy przeszliśmy przez coś,
co nas bardzo zmieniło.
Nikt nie lubi samotności.
Ja tylko nie próbuję się z
nikim na siłę zaprzyjaźniać.
To prowadzi do rozczarowań...
Człowiek jest najpiękniejszy, gdy prawdziwie docenia siebie i zdaje sobie sprawę z własnej wartości. To piękno zawsze jest widoczne na zewnątrz.
Prawdziwym szacunkiem nie jest to, jak zachowujemy się przy danej osobie, ale to, jak mówimy o niej, kiedy nie ma tej osoby w naszym towarzystwie.