
Błogosławię was, moje dzieci... A niech was wszyscy diabli!
Błogosławię was, moje dzieci... A niech was wszyscy diabli!
Niektórzy ludzie są starymi duszami od samego początku – ich spojrzenie jest zawsze skierowane w głąb. Inni walczą, krzyczą i płaczą, stawiają opór, z pewnością pragmatyk prawdopodobnie raczej poetą, są zawsze z nami, tu i teraz, na zewnątrz, płoną i opadają jak gwiazdy strzelające.
Błogosławiony ten, który żyje w pokoju. Nie ma na ziemi większego szczęścia.
Pewnych rzeczy nie da się wyjaśnić, nawet kiedy wydaje nam się, że je rozumiemy.
Żyje się jedynie po to, żeby być gotowym na długie leżenie w grobie.
I czemże jest życie? Nędznym okresem, który, swoją rolę odegrawszy, schował się za kulisy.
Na mój honor, niech skubaniec, tańczy bez podłogi taniec.
Pieśni są pełne bohaterów, ale tutaj jedynymi bohaterami są kamienie.
Błądzi człowiek, póki dąży.
Jutro to dziś - tyle że jutro.
Życie jest jak jazda na rowerze. Żeby utrzymać równowagę, musisz iść naprzód.