Nic mnie tak nie doprowadza do rozpaczy jak opowiadanie bzdur.

 Czasami jest dużo sensu w nonsensie, jeśli zechce się go poszukać.

 [...] nie ma takiego bólu, który trwałby tysiąc lat.

 Nie wiem czy u mnie bardziej złamane jest serce, czy umysł.

 Kiedy się jest bogiem, nie trzeba się tłumaczyć.

 Ludzie nie dzielą się na dobrych i śmierciożerców.

 Możesz być otoczona przez chmury, ale zawsze będziesz dla mnie jak słońce.

 Organizm ludzki jest pełen niespodzianek.

 (...) dojdziesz do celu, jeśli będziesz z odwagą trzymać się swojej ścieżki.

 Ironia życia leży w tym, że żyję się do przodu, a rozumie do tyłu.

 Każdy chce, żeby drugi miał sumienie, ale to sumienie nikomu się jakoś nie opłaca.