[...] lepiej powiedzieć za mało niż za dużo.
[...] lepiej powiedzieć za mało niż za dużo.
A może nie trzeba mówić? Może trzeba coś zrobić?
W głowie miał złego psa. Na trzeźwo potrafił trzymać go na smyczy. Kiedy pił ta smycz znikała.
Cudze nieszczęścia pomagają ukoić własne cierpienie.
Przyjaciel to ktoś, dzięki komu chce mi się żyć w najtrudniejszych nawet sytuacjach.
Cierpliwość jest cnotą zakochanych.
Ale pachnie! Aż mnie kręci w śliniankach!
Nasza inteligencja to organ adaptacyjny. Uzasadnia nasze interesy. Zestraja nasz porządek wartości z naszymi działaniami.
Trzeba coś kochać, żeby to znienawidzić.
...tykanie zegara [...] dzieli czas na atomy męczarni, a każdy z nich jest zbyt ciężki do zniesienia.
Dzielenie się opowieściami o tych, co odeszli, pozwala nam zatrzymać ich przy sobie.