
[...] lepiej powiedzieć za mało niż za dużo.
[...] lepiej powiedzieć za mało niż za dużo.
Należy zachować zimną krew, zdrowy rozsądek i szablę przy boku.
Nawet najlepszy psycholog nie pomoże nam,
jeśli sami nie dogadamy się ze sobą.
Wewnątrz nas są odpowiedzi na wszystkie pytania.
Trzeba się wsłuchać w siebie, nauczyć ze sobą rozmawiać.
Zawsze bardziej boli stracić coś, co się miało, niż od początku tego nie mieć.
"Poczuła nagle, jak bardzo go kocha. Może zawsze go kochała?
Możliwe. Nie mogła mówić ale pragnęła, żeby ją pocałował.
Chciała żeby wyciągnął rękę i przytulił ją. Usta, szyje, policzki.
Czekała. Jej skóra tęskniła."
Ale zaraz, w którym punkcie teraz właściwie jesteśmy?
Trzeba samemu mieć obsesję, żeby rozpoznać ją u drugiego człowieka.
Zakochiwałam się w nim tak, jakbym zapadała w sen: najpierw powoli,
a potem nagle i całkowicie.
Już myślałem, że nigdy nie przestanie działać i będę musiał cię zostawić, żebyś... wąchała kwiatki czy co tam chciałaś robić na haju.
Świszczą tylko kule dookoła, tej która jest dla Ciebie nie słychać.
Są rozczarowania przynoszące zaszczyt tym, którzy są ich przyczyną.