
Życie było skomplikowane, chociaż oczywiście znacznie lepsze od jego alternatywy.
Życie było skomplikowane, chociaż oczywiście znacznie lepsze od jego alternatywy.
Oto piękno światła. [...] Oświetla przedmioty, ale również oślepia i odwraca uwagę.
"(...) podobnie jej ciało pamiętało Jace'a.Pamiętało, jak smakują jego usta,jak stykają się z jej wargami,jakie są jego blizny pod jej palcami,kształt jego ciała pod jej dłońmi.Odepchnęła wszelkie wątpiwosci i przyciągnęła go do siebie(...)."
Przez kilka kolejnych dni odkrywam, dlaczego za symbol miłości uznaje się serce. Naukowo rzecz biorąc, kocha się przecież mózgiem.
A jednak nikt nie rysuje pofalowanych półkul mózgowych, gdy jest zakochany. Teraz wiem dlaczego. Bo gdy się cierpi z miłości, naprawdę boli w klatce piersiowej.
To jest prawdziwy, fizyczny ból.
Albo może raczej okropny ciężar.
Gdyby kontrkandydatem Komorowskiego było żelazko,
to zagłosowałbym na żelazko.
Nawet teraz, gdy otwieram futerał ze starą drewnianą gitarą, mam ochotę do niego wskoczyć i zamknąć wieko.
Muzyka - po milczeniu - najlepiej wyraża to, co niewyrażalne.
Los, podobnie jak ogień, nie jest wybredny w tym, kogo unicestwia.
Środki masowego przekazu są i tak lepsze od środków masowego rażenia.
Bogowie są bowiem na ogół zazdrośni i jeśli dają ziemskiemu śmiertelnikowi rok szczęścia, natychmiast zapisują ten dług i pod koniec życia żądają zwrotu za lichwiarską cenę.
Jeśli ktoś źle mówi o tobie, nie broń się przeciw zarzutom, ale powiedz: na pewno nie wie o innych moich błędach i wadach, w przeciwnym razie nie mówiłby tylko o tych, tak błahych.