Anna Dereszowska, jedna z najbardziej lubianych polskich aktorek, opublikowała na swoim profilu w mediach społecznościowych ważne oświadczenie. Gwiazda postanowiła podzielić się swoimi doświadczeniami związanymi z problemami finansowymi, które napotkała, korzystając z usług znanego kantoru internetowego. Jej post spotkał się z ogromnym zainteresowaniem i reakcją zarówno fanów, jak i innych znanych osób.
Anna Dereszowska od lat należy do grona najpopularniejszych polskich aktorek. Swoją karierę rozpoczęła od występów w serialach takich jak „Złotopolscy” i „Na dobre i na złe”. Szeroką sympatię zyskała dzięki roli Korby w filmie „Lejdis” oraz występom w produkcjach takich jak „Pitbull”, „Nigdy nie mów nigdy” czy „Porady na zdrady”. Jest również ceniona za swoje występy teatralne oraz działalność dubbingową.
Dereszowska aktywnie działa na rzecz promowania ważnych tematów, a także często otwarcie mówi o swoich doświadczeniach, by pomóc innym. Tym razem postanowiła ostrzec swoich obserwatorów przed sytuacją, w której sama się znalazła.
Oświadczenie Anny Dereszowskiej
W swoim wpisie aktorka wyznała, że przez wiele lat korzystała z usług znanego kantoru internetowego, spłacając kredyt hipoteczny w walucie obcej. Firma wydawała jej się godna zaufania – działała na rynku od lat i współpracowała z licznymi klientami.
Firma ta wydawała się wiarygodna nie tylko z powodu wieloletniej działalności na rynku, tysięcy korzystających z jej usług klientów, ale też licznego zaangażowania w sponsoring wielu dużych podmiotów oraz klubów sportowych – napisała Dereszowska.
5 listopada aktorka dokonała znaczącej wpłaty na konto tej firmy w celu wymiany złotówek na euro. Niestety, do dnia publikacji oświadczenia pieniądze nie zostały jej zwrócone.
Do dnia dzisiejszego te pieniądze do mnie nie wróciły. Kontakt z firmą jest bardzo utrudniony, a na wezwania do zwrotu wpłaconych środków nie odpowiada – ujawniła.
Dereszowska opisała swoje próby skontaktowania się z firmą, które zakończyły się fiaskiem.
Kilkunastokrotnie próbowałam dodzwonić się na oba podane na stronie numery kontaktowe, ale po kilkugodzinnym oczekiwaniu na połączenie (nawet 9 godzin!), słyszałam w słuchawce: ‘jesteś oczekującym nr 2’, i na tym odliczanie się zatrzymywało – relacjonuje.
Aktorka dowiedziała się także, że nie jest jedyną osobą, która znalazła się w takiej sytuacji.
Wiem już, że jestem jednym z wielu poszkodowanych klientów – podkreśliła.
Co więcej, zwróciła uwagę, że strona internetowa firmy wciąż działa, sprawiając wrażenie w pełni funkcjonującej, i pozwala na dokonywanie wpłat.
Dlaczego strona wciąż funkcjonuje i pozwala na wpłatę pieniędzy, skoro transakcje nie są realizowane albo są realizowane w sposób wybiórczy? – dodała Dereszowska.
Na koniec aktorka zaapelowała do swoich obserwatorów, by dokładnie przyjrzeli się sytuacji firmy, zanim zdecydują się powierzyć jej swoje środki. Jak poinformowała, jej sprawa trafiła już na drogę sądową.
Wzywam do uczciwego zakończenia sporu ze mną oraz innymi poszkodowanymi – podsumowała.
Inni poszkodowani
Post Anny Dereszowskiej wywołał ogromne poruszenie. Pod wpisem pojawiły się setki komentarzy, w których użytkownicy dziękowali aktorce za podzielenie się swoimi doświadczeniami i ostrzeżenie innych przed potencjalnym zagrożeniem.
Wśród komentujących znalazły się także osoby, które – tak jak aktorka – wciąż czekają na zwrot swoich pieniędzy. Jednym z nich był znany aktor Maciej Zakościelny.
Jestem w tej samej sytuacji @dereszowska – dostałem informację, że do końca roku oddadzą pieniądze wszystkim z odsetkami. Ściskam. - napisał pod oświadczeniem koleżanki
Wielu internautów wyraziło swoje oburzenie i wsparcie dla poszkodowanych.
Bardzo mi przykro, ale mam nadzieję, że odzyska Pani pieniądze
Współczuję 😥 mam nadzieję że pozytywnie rozwiążesz sprawę - pisali oberwatorzy aktorki
My również trzymamy kciuki, aby sprawa miała szcześliwe zakończenie.
Zobacz także: “Odwołane z powodu choroby…” - Pilne oświadczenie w sprawie Andrzeja Piasecznego!
źródło zdjęć: Instagram
