Nie żyje legendarny muzyk. Zmarł w wieku 70 lat.

Świat muzyki pogrążył się w żałobie po stracie Freddiego Salema, wyjątkowego gitarzysty, który zasłynął na scenie rockowej w latach 80. i 90. Artysta, znany przede wszystkim z występów w zespole Outlaws, zmarł w wieku 70 lat. O jego śmierci poinformowali członkowie ostatniego projektu muzycznego, w którym brał udział. Przyjaciele muzyka ujawnili, że powodem zgonu były komplikacje po ciężkiej chorobie.

Kim był Freddie Salem?

Freddie Salem był nie tylko doskonałym gitarzystą, ale także utalentowanym kompozytorem, który odcisnął swoje piętno na rockowej scenie. W latach 1977-1983 współpracował z zespołem Outlaws, do którego dołączył, zastępując jednego z gitarzystów. W tym okresie grupa przeżywała swój złoty czas, a styl grania na trzy gitary stał się ich znakiem rozpoznawczym. Salem brał udział w tworzeniu takich przebojów jak “White Horses”, “Long Gone”, “Devil's Road” czy “Don't Stop”.

Jednym z najważniejszych momentów jego kariery było wydanie pierwszego koncertowego albumu zespołu "Bring It Back Alive" w 1978 roku. Krążek ten osiągnął ogromny sukces, zajmując miejsce w czołówce Bilboard 200 i pokrywając się złotem.

Ostatnie lata życia Freddiego były naznaczone walką z nowotworem. Jak ujawnili jego przyjaciele, gitarzysta zmagał się z chorobą wątroby, jednak zdecydował się nie poddawać chemioterapii. Den Zon, bliski przyjaciel Salema, wyznał, że artysta świadomie podjął tę decyzję, nie widząc nadziei na skuteczne leczenie.

"Freddie powiedział, że nie ma dla niego lekarstwa ani pomocy. Dlatego nie chciał żadnej terapii" – relacjonował Zon.

Nie żyje legenda muzyki

23 września 2024 roku członkowie projektu Freddie Salem & Lonewolf poinformowali o śmierci muzyka za pośrednictwem mediów społecznościowych, oddając hołd jego twórczości i osobowości. "Dziś rano Niebiosa rozstąpiły się na przybycie legendy" – napisali w poruszającym wpisie. Byli członkowie zespołu Outlaws również podzielili się swoimi wspomnieniami, podkreślając, jak wiele Freddie wniósł do ich muzyki i życia.

Jego odejście to wielka strata dla świata muzyki, ale jego dziedzictwo przetrwa, a jego wpływ na rockową scenę będzie nadal inspirować kolejne pokolenia.

Źrodło zdjęć: Canva

Udostępnij: