By zobaczyć Twój uśmiech
w drugą stronę kręcę światem.
Nie opuszczam ludzi, jestem przy nich cały czas
Nawet, gdy mi prosto w twarz mówią najtrudniejszą z prawd
Ale szanuję tych, co odpłacają mi tym samym
Reszcie mówię nic prócz tego, że się znamy
Na końcu i na początku jest samotność.
tak jakbym w ogóle musiał coś ściemniać by chciała tu być teraz
Już nie rozumiem nic, już nic nie kumam,
już nie umiem żyć, nie umiem być,
już nie umiem czuwać, już nie umiem nic.
Uwierz pod maskami są wszyscy tacy sami,
Lecz kryją się za nimi, by nie mieli ich za nic.
Może moglibyśmy być dla siebie
wsparciem i mogłoby być dobrze
i mogłoby być fajnie.
Jeszcze będziemy mieli czas żeby myśleć jak dorośli.
Jak jesteś astronautą, pozdrów nasze ego tam!
Twoje oczy trochę smutne chyba patrzą prosto w moje
Nie szukaj mnie, nie trzeba.
Gdy jestem - nie dostrzegasz.
Gdy znikam - łzy wylewasz.
A mnie nie ma.
nie czuje nic, i nie wiem co robie, a serce bije mi trzy razy szybciej niż w normie